Mój Rok Tygrysa | Borys Marushchak
Zanim zaczniemy - kilka słów na początek...
Do Tigers trafiłem de facto za trzecim razem, który nawet dla siebie twardo określiłem jako ten ostatni raz, kiedy sam świadomie wysyłam CV do Tigers. Tym razem bez oczekiwań, po prostu wysyłam i zobaczę co się wydarzy.
📱Brrrr brrr… Mniej więcej po dwóch tygodniach zadzwonił telefon. Zaprosili mnie na pierwszy etap rekrutacji, gdzie gatekeeper’em był Konrad Kwiatkowski. I już na samym początku trzeba było wykorzystać umiejętność elastyczności i sprytu, zapewniając Konrada, że założenie JDG to nie problem (a w tym czasie proces dla obcokrajowca był nieco bardziej skomplikowany, niż obecnie). Drugi etap – rozmowa z perfo świrami, gdzie czułem, że merytorycznie liznąłem dużo więcej. I ostatnia rozmowa z CEO oraz Head’ami działów i voilà jestem w domu.
Największe wyzwanie
Mija kilka miesięcy i organizacja zaczyna popełniać drastyczne ruchy strukturalne. Pojawia się przestrzeń na objęcie pozycji Team Leader, z której chętnie korzystam. Dostaję zespół i kompletnie nie wiem, co mam robić dalej.
Jak się zachowywać? Co mówić do ludzi, z którymi jeszcze wczoraj miałem tę samą stopkę?
Przecież mój zespół będzie mnie challenge’ować, jak z tym sobie radzić? Jak pogodzić prowadzenie klientów oraz rozwój zespołu w tym samym czasie? Jak w ogóle ugryźć temat rozwoju zespołu?
W SUMIE: CZEGO CI LUDZIE ODE MNIE CHCĄ!?
Wpadłem w kilkumiesięczną „medytację”. Na zewnątrz byłem spokojny, czasami aż za bardzo i wiało ode mnie pewnością siebie, którą starałem się pokazywać przed klientami.
Ale w środku był totalny armagedon. Walką ze sobą, swoimi emocjami, projekcjami oraz strachami. I oczywiście codzienna odpowiedź na pytanie: „Czy w ogóle ja się nadaję na bycie Team Leader’em?” Jedyna opcja na wygraną było – szybkie uczenie się. Wchłaniałem doświadczenie innych, bardziej doświadczonych Team Leaderów tak samo jak i Franka, Karoliny, Konrada oraz Sabiny. Ciągle próbowałem wypracowywać swój własny styl, stworzyć metody, a nie tylko polegać na radach innych.
Książki, podcasty, artykuły oraz rozmowy ze znajomymi managerami i dyrektorami innych firm, którzy mieli już te wyzwania za sobą – to był mój główny fokus.
Rok 2022.
Zarządzam zespołem o wewnętrznej nazwie „Borsuki”. Bardzo wolno zaczynam dostrzegać efekty swojej pracy w postaci stabilnego zespołu, który już de facto nie potrzebuje mnie. Jest to najbardziej satysfakcjonujący moment, kiedy rozumiesz, że przyczyniłeś się do rozwoju ludzi i wypracowałeś wspólnie z nimi atmosferę, w której chcecie co poniedziałek wracać i pracować ze sobą.
Borys w naszym zespole jest niczym Mel Gibson w "Braveheart Waleczne Serce". Potrafi skutecznie kierować i motywować zespół do realizacji naszych celów, jednocześnie dostarczając cennych wskazówek i wiedzy. Zawsze daje przykład swoją pracą i pokazuje głębokie zrozumienie dla każdego zagadnienia.
W sytuacjach kryzysowych można na nim polegać. W encyklopedii pod hasłem Team Leader powinno być jego zdjęcie! 😉
- Kamil Obidziński | Senior Digital Marketing Specialist
Borys, jako Team Leader daje przestrzeń na rozwój, potrafi słuchać i wyłapywać najważniejsze aspekty w rozwoju swoich specjalistów. Jako specjalista od performance jest absolutną kopalnią wiedzy. Nie ma pytania, na które Borys nie zna odpowiedzi! Na jego wykładach, szkoleniach, prezentacjach każdy słucha z zapartym tchem a na sam koniec słuchacze nie chcą go wypuścić bo zawsze jest im mało. Nie dziwie się. Borys przekazuje swoją wiedzę zawsze adekwatnie do tego z kim rozmawia, robią z języka performance prawdziwe esperanto. Sama nie wiem czy bardziej cenie go za bycie turbo specem czy dojrzałym Team Leaderem. Mam to szczęście, że nie muszę wybierać.
- Iga Wasilewska | Junior Team Leader & Senior Digital Marketing Specialist
To co dalej!?
Jeszcze w 2022 roku razem z zespołem zacząłem pracować nad wtedy jeszcze mini-projektem o roboczej nazwie „komórka e-Commerce”.
W zeszłym roku, głównym celem tego tworu było poszerzenie portfolio usług w agencji. Trochę traktowany jako test – bez zbędnej presji, bo nie wiadomo, czy się uda.
Udało się! Odkryłem, że mam zajawkę na innowacyjne rozwiązania, wprowadzenia nowych produktów i nieco bardziej skomplikowane rzeczy.
Dlatego w 2023, dzięki zaufaniu i możliwościom, które dają nam Karolina i Franek jestem odpowiedzialny za komórkę, która ma wyznaczone swoje cele przychodowe oraz strukturę, w której dzieje się … ogień.
Rozwijamy zespół analityczny, web dev, programmatic i marketplace’sy oraz wchodzimy w rozwiązania Big Query. Chcemy naprawdę holistycznie podchodzić do biznesów naszych klientów mają praktyczną wiedzę co i jak działa.
Wkrótce będzie dużo więcej informacji. Stay tuned 🔥